Czytając informację, że sprawa Nangar Khel wraca do prokuratury trudno nie zauważyć, że sąd pierwszej instancji już wcześniej podjął próbę zwrócenia tej sprawy do prokuratury w celu uzupełnienia śledztwa. Wówczas – na skutek zażalenia prokuratury – Sąd Najwyższy uchylił jednak postanowienie Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie i przekazał sprawę temu sądowi do merytorycznego rozpoznania. Nie jest jasne dlaczego dopiero teraz sąd zastosował – o ile dobrze myślę – art. 397 k.p.k.
Niezależnie od wszystkiego warto jednak zwrócić uwagę na dość znaczący fragment postanowienia SN z grudnia 2008r, w którym wskazano, że:
„kwestia widoczności zabudowań wioski z miejsca prowadzenia ostrzału moździerzowego, została również udokumentowana w toku prowadzonych oględzin. Wynika to wyraźnie z treści protokołu oględzin (k. 117), a dokumentacja fotograficzna wspiera te ustalenia. Wywody Sądu, zmierzające do wykazania wysokiego prawdopodobieństwa braku możliwości obserwacji wioski przez oskarżonych w czasie prowadzonego ostrzału, zdają się w ogóle odbiegać od treści protokołu ponownych oględzin i od dowodów osobowych, w tym wyjaśnień oskarżonych (m.in. Ł.B. k. 846-857, A.O. k. 897-906, T.B. k. 868-873, R.B. 914-920) świadków znajdujących się w niewielkiej odległości od miejsca ustawienia moździerza (m.in. S.N. k.128-132, M.W. k. 134-136, E.T. k. 4008-4013), którzy widzieli miejsca upadku granatów moździerzowych oraz ignorują fakt (wypływający z relacji oskarżonych: T.B. k. 868-873, J.J. k. 831-838), że nastawy celownika moździerza były w trakcie prowadzonego ostrzału korygowane, a więc efekty prowadzonego ostrzału były widoczne dla oskarżonych. Ze wskazanych przez Sąd pierwszej instancji dowodów (zeznań świadków), które miałyby, jego zdaniem, potwierdzić trudności w obserwacji wioski, wynika tylko tyle, że albo świadkowie mieli inny rejon obserwacji, bądź nie patrzyli gdzie padają granaty, lub zajmowali pozycję w znacznej odległości od stanowiska moździerza albo nie widzieli wybuchów granatów w wiosce, choć widzieli wybuchy za i przed wioską (por. zeznania na k. 79 i k. 88, k. 221, k. 323). Tego typu relacje nie tworzą stanu niepewności co do możliwości obserwowania wioski, który założył Sąd pierwszej instancji” , (postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Wojskowa z 03 grudnia 2008r, WZ 66/2008).