Statystyka

Ustawą z dnia 14 kwietnia 2000r (Dz.U.2000, Nr 48, poz. 548.) wprowadzono do kodeksu karnego nowy przepis: art. 178a, który przewiduje karalność prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (§ 1 dotyczy prowadzenia pojazdu mechanicznego zaś § 2 dotyczy innego pojazdu, np. roweru). W uzasadnieniu do opsywanej zmiany wskazywano , że:

celem przedłożonego projektu ustawy jest, skuteczniejsze niż dotąd, zwalczanie plagi społecznej, jaką jest prowadzenie pojazdów mechanicznych przez nietrzeźwych kierowców, kończące się bardzo często wypadkami komunikacyjnymi (…). Dotychczas stosowane środki, w tym także orzekanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych nie są skuteczne, ponieważ – jak wiadomo – wielu ukaranym brak prawa jazdy nie przeszkadza w dalszym prowadzeniu pojazdów mechanicznych.

Artykuł 178a obowiązuje już ponad 6 lat. Warto więc zwrócić uwagę jak funkcjonuje on w praktyce. Mając na uwadze policyjne statystyki można stwierdzić, że ilość wykrytych przypadków prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości przedstawia się następująco:

Rok 2007:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 79.210,
– kierujący innymi pojazdami: 71.233.
Rok 2006:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 84.120,
– kierujący innymi pojazdami: 96.926.
Rok 2005:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 85.544,
– kierujący innymi pojazdami: 93.124.
Rok 2004:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 78.048,
– kierujący innymi pojazdami: 80.555.
Rok 2003:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 75.301,
– kierujący innymi pojazdami:75.662.
Rok 2002:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 78.363,
– kierujący innymi pojazdami: 66.091.
Rok 2001:
– kierujący pojazdami mechanicznymi: 68.672
– kierujący innymi pojazdami: 51.490.

Mając powyższe na uwadze można stwierdzić, że istnienie nowego typu przestępstwa nie doprowadziło w okresie kilku lat do zmiany ilości wykrywanych przypadków jazdy po pijanemu. Roczne statystyki w odniesieniu do obu typów przestępstw pozostają w zasadzie niezmienne. A trzeba pamiętać, że w statystykach nie są ujmowane przestępstwa popełnione ale nie wykryte. Tak więc – w mojej ocenie – powyższe liczby, w celu uzyskania realnego obrazu sytuacji, należałoby każdorazowo zwiększyć o około 30%. I jest to i tak założenie nader optymistyczne gdyż przy tym założeniu wykrywalność tych przestępstw wynosi około 70%.

Otwarte pozostaje pytanie czy rozwiązanie problemu stanowić może dalsze zaostrzanie sankcji. Oczywiście można wprowadzić obowiązek orzekania od razu na zawsze zakazu prowadzenia pojazdów wobec każdego złapanego kierowcy. Ale nie oszukujmy się – to niewiele zmieni: pijani będą po prostu jeździć bez prawa jazdy. Od lat mówi się też o wprowadzeniu środka karnego w postaci przepadku pojazdu. Ale tu tez pojawiają się problemy. Nie jest np. jasne co zrobić z pojazdami służbowymi lub pożyczonymi. Pojawia się także inny problem praktyczny: co robić z tymi zatrzymanymi samochodami (chodzi tu np. o koszty ich utrzymywania na parkingach do czasu np. sprzedaży licytacyjnej). Poza tym nie jest jasne co zrobić z pojazdami, które nie znajdą nabywcy. Jedno jest pewne: reklama społeczna (nawet tak sugestywna jak ta) nie pomoże.

Komentarzy 10 to “Statystyka”

  1. Torlin Says:

    Quake’u!
    Sorry, że nie na temat. Czytałeś Tes Teqa?
    http://biz.blox.pl/2008/02/Co-mnie-to-obchodzi.html

  2. Boguś W. Says:

    Nie napisałeś o chyba najciekawszym aspekcie dodania 178a do KK, czyli gwałtownym i przerażająco-szokująco-porażającym wzroście przestępczości, a jednocześnie niesamowitym wzrostem wykrywalności, w szczególności w rubryce obejmującej „in flagranti”. Jest kogo krytykować za wzrost jednego, jest jak się chwalić wzrostem drugiego – słowem, zadowolona jest i opozycja, i rząd 😉

  3. Quake Says:

    @ Boguś W. : każdy kij ma dwa końce – rośnie też wpływ spraw do sądu. I zaległości 😉

  4. WyronS Says:

    Ale za to nie odpowiada bezpośrednio żaden minister…bo przecież ten od sprawiedliwości zasłoni się niezależnością, niezawisłością i wszystkimi innymi, świętymi gwarancjami 😀

  5. Quake Says:

    @WyronS: czyli wracamy do punktu wyjścia – wszyscy są zadowoleni 🙂 A w ogóle to jest coś strasznego w myśleniu typu: „jest problem? Wprowadźmy nowy przepis i będzie spokój”.

  6. a cappella Says:

    … i mamy inflację zapisów zamiast interioryzacji norm… 😦

  7. Boguś W. Says:

    http://www.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2007/sk_89_06.htm

    I ostała się nam prekluzja.

  8. Quake Says:

    @ Basia: socjolog pewnie powiedziałby, że nie dochodzi do internalizacji norm 😉

    @Boguś W.: Widziałem – niestety. Jest to przykład orzekania typu: przepis jest OK bo praktyka jego stosowania jest dobra. Szczególne ciekawie brzmi zdanie: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego przepis ten jest interpretowany w sposób sprzyjający zabezpieczeniu praw stron procesu”. 😉 Z łatwonością mogę wskazać przypadki gdzie było wprost odwrotnie. Ale generalnie się nie rozczarowałem bo nie spodziewałem się innego werdyktu. Dziwi mnie tylko, że E. Łętowska nie zgłosiła zdania odrębnego 😦

  9. a cappella Says:

    Tak to jest, gdy się obcuje (już trzeci dzień) z tekstem, w którum słowo ‚inferior’ pojawia się w co trzecim zdaniu. Wczoraj mój internet stał się na moment infernetem, więc dopiero dziś mogłam sprawdzić, czy gdzieś-tam nie popełniłam jakiejś ‚inferioryzacji’ 😉 (na szczęście nie…)
    🙂

  10. Quake Says:

    Znaczeniowy horror
    i werbalny terror:
    myślisz interior
    a piszesz inferior 🙂

Dodaj komentarz